sobota, 31 marca 2012

Rozdział 5 ! ♥

'' Byliśmy w Hiszpanii leżałam na kocu z Justinem w świetle gwiazd w pewnym momencie pocałował mnie i zapytał czy zostanę jego dziewczyną odpowiedziałam że tak i po chwile Justin .. '' a tu nagle obudził mnie tata . Poszłam do szafy ubrałam to :
Poszłam do łazienki, włosy zostawiłam rozpuszczone.Zeszłam na dół poszłam od razu do auta. Nie zjadłam nawet śniadania bo nie chciało mi się robić. W szkole na długiej przerwie poszłam na stołówkę. Alan siedział sam przy stoliku. Nie zgadniecie co zobaczyłam. Laura migdaliła się ze swoim nowym chłopakiem. Żałosna dziewczynka. Podeszłam do przyjaciół/ Alan siedział sam. przywitałam się ze wszystkimi i usiadłam koło Biebera. Bawiłam się świetnie pod koniec przerwy < 5 minut > do dzwonka poszłam do szafki. Podleciał do mnie Alan :
-  Emi. Chciałem z tobą pogadać
- I co ?
- I mogłabyś spotkać się ze mną po szkole ?
- Nie wiem bo może wypadnie ci coś ważniejszego
- No proszę na 10 minut.
- Dobra czekam pod szkoła - poszłam do sali w której miałam lekcje . Miałam lekcje z Niki powiedziałam jej że po lekcji  zostaje pogadać z Alanem. A może to nie zbyt dobry pomysł ? A co tam. Dziś w szkole nie było Chrisa. Ciekawe czemu ale po południu idę na deskę. Po lekcjach czekał na mnie Alan . Podeszłam i ruszyliśmy w stronę mojego domu
- Co chciałeś ? - zapytałam
- Chciałem cię przeprosić za moje zachowanie, zachowałem się jak jakiś dzieciak nie powinienem cię traktować ciebie i reszty jest mi strasznie przykro.
- To nie zmieni niczego
- Proszę cię daj mi jeszcze jedną szansę
- Myślisz że mogę ci teraz to wybaczyć że będzie tak jak dawniej ?  Że jedno przepraszam wystarczy ?  Że będziemy chodzić wszędzie jak dawniej ? To nie jest takie łatwe
- Rozumiem cię a przemyślisz to chociaż  ? - pokiwałam głową że tak i poszłam do domu . I co ja mam mu wybaczyć . Bo nie zachował się fajnie w stosunku do nas. Przemyślę to i zobaczymy jak będzie. Poszłam przywitać się z tata i poszłam na górę.Postanowiłam zostać w tym co jestem tylko zdjęłam biżuterie i położyłam torbę. Poszłam zjeść obiad. Tata zaś wychodził . No to poszłam na komputer bo miałam jeszcze 30 minut. Zapukał ktoś do moich drzwi. Chris zawitał w progu. Przywitaliśmy się i pojechaliśmy na Skatepark.Jeździliśmy no i postanowiłam sobie usiąść Chris usiadł koło mnie:
- Chris muszę się ciebie o coś zapytać - powiedziałam
- Tak ?
- Bo dziś po szkole gadałam z Alanem i on zaczął mnie przepraszać za swoje zachowanie i w ogóle i zapytał czy mu wybaczę no i ja nie wiem co mam robić poprosił mnie żebym to przemyślała i dała mu znać i co ja mam zrobić ?
- A chcesz mu wybaczyć ?
- No nie wiem , chyba tak ale nie zachował się fajnie
- No nie ale skoro chcesz mu wybaczyć to mu wybacz . Emi a a a ty czujesz coś do niego ?
 -  Szczerze ? Sama nie wiem strasznie mnie zranił ostatnio swoim zachowaniem. I teraz już sama nie wiem czy czuje coś do niego czy .. - nie skończyłam - idziemy jeździć ? - wstałam z ławki i poszłam na rampy. Za nadgarstek chwycił mnie Chris
- Czy do kogo ?
- Nie ważne , chodź jeździć a nie marudź - poszliśmy jeździć. Bawiliśmy się świetnie aż do 22. Potem już musieliśmy iść do domu bo nasi rodzice zaczęli się martwić. Po drodze Christian musiał zacząć się wypytywać o kogo mi chodziło. :
- To możesz mi powiedzieć o kogo ci chodziło na Skateparku ? - zapytał i zatrzymał deskę
- Christian czemu musisz się o to wypytywać ? Ja nie chcę o tym gadać nie mam szans u tego chłopaka podoba mu się inna więc nie mam na co liczyć - przyśpieszyłam a z oczu pociekły mi łzy
- Dobrze jak chcesz, przepraszam że cię o to w ogóle zapytałem możemy o tym zapomnieć - pokiwałam głową że tak i przytuliłam go z całej siły dojechałam do domu pożegnałam się z Chrisem i weszłam do środka. Taty nie było. Ktoś zapukał do moich drzwi. Był to Justin. Wpuściłam go do domu. Ledwo wszedł i się przewrócił nie był on za trzeźwy . Kazałam mu usiąść na kanapie. Usiadłam koło niego i powiedziałam
- Justin dlaczego się tak opiłeś i czemu przyszedłeś do mnie ?
 - Ja , ja , ja nie wiem - spadł na kanapę i był w pozycji siedząco leżącej
- I jak ty niby chcesz dojść do domu w takim stanie ? - nie był chyba nawet w stanie odpowiedzieć - No Justin słyszysz mnie ? - a on dalej nic. Postanowiłam zanieść go do mojego pokoju. Zaniosłam jakoś i zeszłam na dół bo usłyszałam jak tata wraca :
- Kochanie dlaczego jeszcze nie śpisz już późno. - powiedział tata
- A tak jakoś. Tato bo ten Justin no właśnie i on się opił i przyszedł do mnie i on nawet nie dotrze do domu jest ledwo mówi i może zostać u mnie na noc oczywiście zrobię mu łóżko na ziemi ?
- Pewnie jak tak się opił to niech lepiej zostanie. - dałam tacie smoka w policzek i poszłam na górę . Zrobiłam chłopakowi łóżko na ziemi i zdjęłam mu koszulkę i buty i położyłam do łóżka ja poszłam do łazienki się umyć. I położyłam się do łóżka myślałam że Bieber śpi a nagle zaczął mówić :
- Emi, czy ty kochasz Alana ?
- Nie a dlaczego się pytasz ?
- Bo jak go pocałowałaś było widać że to nie tak bo cię nauczycielka sprowokowała ino tego chciałaś - nagle zachciało mu się mówić mógłby iść spać
- Nie nie kocham go. Idź spać - położyłam głowę na poduszkę
- Cieszę się że jedziemy razem do Hiszpanii - wstał i dał mi cmoka w policzek i lęgnął koło mnie.Nie wiedziałam co on robi. Ale leżałam dalej .
- Justin co ty robisz  ? Wracaj do siebie.
- Nie . Emi chciałem ci coś powiedzieć pewnie uznasz mnie za idiotę i mi nie uwierzysz bo jestem lekko pijany - odwróciłam się do niego i patrzyliśmy sobie prosto w oczy - ale ja ci to muszę powiedzieć bo nie wytrzymam. Ja ja . ja się w tobie zakochałem - i pocałował mnie namiętnie. Że co ?  Co on mówi . Nie wierze normalnie w to co usłyszałam . Dziś mi pewnie tak mówi a jutro o tym zapomni więc nie będę się jarać. - i pamiętasz co mówiłem ci o tej dziewczynie że coś do niej czuje a nie do Laury . To właśnie było o tobie.
- Justin ja wiem że ty ino teraz tak mówisz jutro o wszystkim zapomnisz i znów będziemy ino przyjaciółmi chcesz to niszczyć ? Ja też coś do ciebie czuje ale ty jutro nic nie będziesz pamiętać więc o czym my w ogóle rozmawiamy teraz powinieneś wracać do siebie. - Wyszedł z mojego łóżka i poszedł spać. Z oczu popłynęły mi łzy. Czemu ? Dlaczego mi nie powie tego na trzeźwo ino po pijaku ?  A może dobrze że jutro nie będzie tego pamiętał . Bo jeżeli będziemy razem to już nie będzie tak jak kiedyś jeżeli się rozstaniemy. Kocham go ale właśnie zawsze jest to ale. Poszłam spać. Rano obudziłam się a Justina nie było za to zobaczyłam kartkę która leży na moim biurku na której pisało '' Emi, ja wszystko pamiętam co ci wczoraj pamiętam również pamiętam to co mi powiedziałaś moje słowa były do ciebie szczere i chciałbym żeby twoje tez były. xoxo Justin '' Pierwsze co pomyślałam to że to jest nie możliwe. Podobam się najsławniejszemu chłopakowi na świecie. Ok mniejsza a to. Poszłam na dół. Taty jak zwykle nie było. Nie ma w ogóle dla mnie czasu. Przykre. Wzięłam coś do jedzenia i poleciałam na kanapę. Włączyłam TV . Do domu wrócił dad. Zapytał mnie czy nie chce iść z nim na zakupy jasne że się zgodziłam bo nie wiem kiedy zaś będę miała okazję. Poszłam do pokoju po ciuchy ubrałam to :
Pomalowałam lekko rzęsy włosy rozpuściłam i wyszłam z domu.Pojechaliśmy z tata do dużego centrum które miało nazwę z tego co pamiętam '' Stradivariuss ''  Było ogromne wręcz. Chodziliśmy około 3, 4 godzin. Kupiłam bardzo mało rzeczy. W sumie to kupiłam ino to : 
 

 No i to było wszystko ale nie powiem bo bawiłam się z tata świetnie. Converse  są mega normalnie szukałam takich w Polsce ale nie mogłam nigdzie znaleźć . W ogóle dziś spoko rzeczy kupiłam . Ale idźmy dalej. Przed centrum widziałam Gabriela jak całuje się z Niki chciałam się przywitać więc podeszłam . Normalnie zaniemówiłam jak to zobaczyłam dałam Gabrielowi z liścia i poszłam do taty. Ten frajer zdradził Niki. Co za szmata. Muszę powiedzieć o tym Nicoli. Ta dziewczyna była do niej strasznie podobna więc myślałam że to ona. Nie mogę zachował się jak normalnie nie wiem. Jak go dorwę na ulicy to nie wiem co mu zrobię. Nie chciałam się teraz awanturować bo tata. Wsiadłam do samochodu była już 16. Napisałam do Justina czy się spotkamy napisał że ok. Za 30 minut byłam w domu wniosłam zakupy i od razu wzięłam deskę i pojechałam do Justina. Zapukałam . Wpuścił mnie do środka nie było nikogo po za nami i meblami . Usiadłam na kanapie. Nie odzywając się pocałowałam chłopaka. :
- Moje słowa też były szczere . I chciałam cię przeprosić za to co powiedziałam że każdy facet jest taki sam i że zawsze macie taką samą gadkę - powiedziałam
- Nic się nie stało. - przytulił mu . Powiedziałam mu sytuacje z Gabrielem pożegnaliśmy się i poszłam do Nicoli . Zobaczyłam przed domem Niki Gabriela jak się całują od razu wpadłam w agresje i podbiegłam do nich .I powiedziałam :
- Z każdą dziewczyną się tak całujesz  ?
- O co ci chodzi Emili ? - powiedziała Nicola
- No może Gabriel ci powie ?
- No bo .. -  zaczął ten frajer
- No bo kurwa zdradziłeś Niki nie wiem z jaką kurwą i ile ich było ale nie ręczę za siebie pedale nie dojebany - wyskoczyłam do niego z pięściami Niki nas rozdzieliła
- PRZESTAŃCIE ! Gabriel czy to prawda ?
- Tak ale ja bardzo tego żałuje - chciał pocałować Niki ale ona dała mu z liścia i wbiegła z płaczem do środka.
- Zadowolony  jesteś ? - zajebałam mu zaś z liścia i pobiegłam do Nicoli . Przytuliłam ją jak najmocniej i zaczęłyśmy gadać dopiero po 30 minutach. Powiedziałam jej o tym co się wydarzyło z Justinem . Cieszyła się że chociaż ja jestem szczęśliwa. Do domu wróciłam o 22 . Byłam zmęczona i od razu poszłam spać. Następnego dnia wstałam o 6. Dziś piątek czyli wykurwiamy do Hiszpanii. Wzięłam ciuchy ubrałam się tak : 
Poszłam do łazienki umalowałam rzęsy i włosy spięłam w kucyka . Zeszłam na dól. Dada już na mnie czekał . Pognałam do samochodu i ruszyliśmy do szkoły. Miałam lekcje z Laurą , Bieberem i Alanem . Przywitałam się całując w usta z Justinem wszyscy byli zaskoczeni . Ale miałam to w dupie w końcu się kochaliśmy. Usiadłam z Bieberem . Miałam biologie z tą niedojebaną nauczycielką. Kurwa zaś do mnie zaczęła pierdolić:
- Widzę że Panna Emily przyszła na lekcje ja po takiej kompromitacji bym nie przychodziła 
- Raz ja nie jestem do Pani podobna nawet bym nie chciała . A dwa to pani się skompromitowała a nie ja więc proszę nie zaczynać bo wysłanie mnie do dyrektorki nie przyniesie pani żadnych efektów 
- Oj młoda damo ja się nie skompromitowałam lecz ty. I nie kłóć się ze mną bo wiesz że mam racje. Ale zostawienie cię w tej klasie owszem przyniesie mi. 
- Proszę pani z biologią to ja nie mam żadnych problemów a skoro mam dobre oceny nie może mnie pani udupić. I to Pani wie że ja mam rację. Więc proszę się ze mną nie kłócić i usiąść łaskawie na dupie i korzystać puki pani ją jeszcze ma. ! - nie odpowiedziałam mi i usiadła . Jak ja jej nienawidzę że normalnie nikt sobie tego nie wyobraża . Po lekcji Justin gdzieś tam poszedł a do mnie podeszła Laura :
- Odpierdol się od Justina dobrze ci radzę 
- Haha on już nie jest twój sama tak zadecydowałaś a po za tym co ty mi możesz zrobić ? Weź dziewczyno czy ty nie rozumiesz że ja z tobą wygrałam i się ciebie nie boje weź skończ bo ja ci coś mogę zrobić ale to ja ci dobrze radzę.- odeszłam . Do długiej przerwy nie widziałam się z żadnym z moich przyjaciół ani z moim chłopakiem. Na stołówce już wszyscy siedzieli. Przywitałam się ze wszystkimi. Gabriel lizał się z jakąś dziewczyną. Haha okej udam że mnie to wcale nie bawiło. Niki bawiła się całą przerwę ok przynajmniej tak wyglądała. Mam nadzieje że już nie przejmuję się tym frajerem . Pod koniec przerwy poszłam do szafki. Zobaczyłam Alana : 
- Alan zaczekaj ! - krzyknęłam . Zatrzymał się - wiesz ja myślałam nad tym o czym ostatnio rozmawialiśmy i wiesz postanowiłam ci dać jeszcze jedną szansę ino jej nie zmarnuj , jeszcze ino pogadam z resztą przyjaciół ale ich też musisz przeprosić 
- Dziękuję mogę cię przytulić  ? - przytuliłam go - jeszcze raz przepraszam. Dałabyś dziś rade z resztą przyjść na Skatepark o 16 ? 
- Przepraszam ale nie dam rady bo jedziemy na tydzień do Hiszpanii. 
- Okej nic się nie stało . Ok leć czekają na ciebie - stał tam Justin , Niki i Christian 
- Chodź ze mną - wzięłam chłopaka za rękę i poszliśmy . Alan przeprosił wszystkich i wpadliśmy na pomysł że możemy mu to wybaczyć i żeby pojechał z nami do Hiszpanii ale pod jednym warunkiem niech nie próbuje czegoś kombinować Zgodził się . Znów było tak jak nie dawno . Fajnie wesoło i cała paczka w komplecie. Po szkole odprowadził mnie Justin do domu. Żegnałam się z Justinem a mój kochany tatuś . Pocałowałam chłopaka i odszedł za to ja weszłam do środka. Ledwo weszłam do środa a już zostałam napadnięta pytaniami. :
- Moja córeczka zaś się zakochała
- Tato przestań - rzuciłam do taty poduszką 
- O nie przesadziłaś - tata zaczął mnie gonić . Zaczął mnie łaskotać i tak bawiliśmy się aż się nie zmęczył . 
- Kochanie mam dla ciebie prezent mam nadzieje że ci się spodoba - z siatki dad wyjął pudełko w którym był strój kąpielowy który wyglądał tak : 

O mój boże ten strój jest prze cudowny. Rzuciłam się tacie na szyje i zaczęłam go całować.Poszłam pakować się do góry. Po spakowaniu poszłam odświeżyć się do łazienki i na dole już na mnie czekali. Pożegnałam się z tata oczywiście opiekuńczy tatuś kazali im się mną opiekować. No i wsiadaliśmy . Dojechaliśmy na lotnisko . Oczywiście jeszcze ta odprawa. W samolocie ja siedziałam koło Biebera a oni siedzieli trzech przed nami. W samolocie zasnęłam na ramieniu Biebera. Obudziłam się dopiero w Hiszapnii .... 

---------------------------------------------------------------------------------------------------- >
No to macie 5 rozdział. Hmm nie wiem czy wam się spodoba jeżeli tak zostawcie po sobie koma jeśli możesz. Dziękuję z góry. Jeżeli są jakieś błędy to przepraszam. Nie wiem kiedy będzie kolejny i za to przepraszam. I przepraszam ze musicie tak długo czekać oczywiście jeżeli to ktoś czyta . 
ps. jeśli chodzi o to ze nie pisze czegoś takiego jak '' umyłam głowę '' to jasne ze myje ja codziennie. bo moja kol stwierdziła ze w tym odpowiadaniu nie pisze ze myje głowę . 
Dziękuję jeżeli tu wszedłeś <3 


piątek, 23 marca 2012

Rozdział 4 ! ♥


... Nie wiedziałam co mam robić. Jak mam z nim pogadać. Gadałam jeszcze chwilę z Niki bo później szła do Gabriela. Leżałam i rozmyślałam . Cała niedziele przeleżałam przed telewizorem z zjebany nastrojem.  Zasnęłam przed TV. Rano o 6 obudził mnie tata. Zaś zaczyna się koszmar. Poleciałam szybko na górę wybrać ubranie z szafy zdecydowałam się na to :
I szybko poszłam do łazienki. Włosy miałam rozpuszczone. Szybko się umyłam i wykonałam resztę czynności porannych. Wyszłam była już 7 . Zbiegłam szybko na dół i zjadłam śniadanie. Tata już czekał w aucie i coś tam szperał. Wsiadłam do auta i rozmyślałam nad tym jak mam porozmawiać z Alanem. Dojechałam do miejsca Tortur przez wielkie T. Poszłam do łazienki spóźniłam się na lekcje 10 minut. Ale miałam to w dupie codziennie się spóźniam , weszłam do klasy. Zobaczyłam Alana i Biebera. JB uśmiechnął się do mnie a Alan patrzył w zeszyt. Usiadłam na końcu. Lekcja minęła bardzo szybko. Wyszliśmy z klasy wyszłam ostatnia. Alan był nie daleko. Zawołałam :
- Alan zaczekaj ! - podbiegłam do niego - Możemy się spotkać po szkole bo chciałam z tobą porozmawiać ?
- Ja z tobą też
- Okej to u mnie o 15 ?
- Dobrze - Rozeszliśmy się. Ciekawe o czym chce ze mną porozmawiać . Może o tym że to już koniec wszystkiego między nami nawet przyjaźni. ? Ja tak nie chcę. Poszłam do szafki. Stał tam Chris. Podszedł do mnie, przywitaliśmy się :
- Hahaha nieźle byłaś sklepana w sobotę  - powiedział
- Ja ? Niki mówiła że nie było ze mną tak źle
- Nie no żartuję nie było źle. Idziesz dziś na Skatepark  ?
- Nie wiem może pójdę ale tak o 17 ,18 napisze ci jeszcze SMS ok ?
- Ok a czemu dopiero tak późno ?
- No bo Alan do mnie przychodzi -
- Okej to napisz mi esa. - zadzwonił dzwonek. Poszłam do sali. Nie spóźniłam się tym razem. Miałam teraz z sylikonowymi cyckami. I z nikim z kim gadam. No zajebiście po prostu. Siadłam na miejscu Laury. Zaczęła się dyskusja z tą idiotką :
- Nie pomyliły ci się miejsca - powiedziała skrzywiając ten jej krzywy ryj
- Hahah nie !
- No chyba tak bo to moje miejsce
- Tsa ciekawe gdzie masz tu napisane że to twoje. Coś jeszcze bo nie chce mi się z tobą kurwa rozmawiać ? - usiadłam w ławce tam gdzie siedziałam nie ustąpiłam jej miejsca. Myśli że jak ustawia wszystkich po kątach to mnie też może ? No kurwa chyba nie. Nie dam sobą pomiatać jak szmata no jak szmata nie wyglądam i nią nie jestem. 2 lekcje pod rząd minęły mi bardzo nudnie nic na nich nie robiąc ino słuchanie muzyki to było moje zajęcie. Teraz przerwa na lunch. Poszłam na stołówkę. Wzięłam jedzenie i poszłam usiąść do wolnego stolika.  Siedziałam chwile sama . Chyba paczka z która przez ostatnie dni siedziałam nie zauważyli mnie. A to nawet dobrze. Siedziałam za takim filarem . Chris brał jedzenie no i mnie zauważył co za pech nie chciałam żeby mnie ktokolwiek widział z paczki nie chciałam się im tłumaczyć dlaczego nie podeszłam. Niki ino wiedziała czemu no i może Alan. Nie chcę tam siedzieć gdy jest Alan znaczy nie że temu że on tam jest ino nie chcę żeby on milczał gdy ja tam będę. Bo za pewne tak będzie. Dlatego wolałam posiedzieć sobie sama. No ale Chris do mnie podszedł. Zapytał mnie czemu siedzę tu tak sama a nie z ekipa , nie odpowiedziałam mu. Usiadł koło mnie. Powiedział :
- Nie chcę się wtrącać ale już jak byłaś na Skateparku w sobotę jak jeździłaś po tej rampie to nie byłaś tak uśmiechnięta gdy zobaczyłem cię po raz pierwszy w Skateparku. Potem gdy gadałaś z Justinem to było coś nie tak bo patrzyłem na was , za co przepraszam że się patrzyłam. I nie gadałaś z Alanem a zawsze was widziałem w szkole razem. Coś się stało po między wami ?
- Nic się nie stało że się na nas patrzyłeś haha - uśmiechnęłam się - ale przepraszam nie chcę o tym gadać
- Okej. Ale proszę cię cokolwiek się stało weź się uśmiechnij i korzystaj z życia w ten lepszy sposób
- Postaram się
- Obiecasz ?
- Tak - uśmiechnęłam się szczerze. Zaczęłam wygłupiać się z Chrisem. Aż mi tego brakowało 
od kilku dni. Wtedy poczułam się jak by wszystko było dobrze. Lecz szczerze nie było. Zadzwonił dzwonek. Niki zobaczyła mnie i Chrisa podeszła do nas. Przywitaliśmy się. Zapytała czemu do nich nie podeszliśmy ja milczałam. Wiedziała o co chodzi. Christian walnął mnie w rękę oczywiście nie bolało. Zaczęliśmy się śmiać. No i poszliśmy na lekcje. Po lekcjach przed szkoła złapał mnie Alan . Nie zgadniecie co powiedział. No to powiedział że nie może się dziś ze mną spotkać bo ma coś ważniejszego do zrobienia . Okej powiedziałam że nic się nie stało. Poszłam do domu. Zadzwoniłam do Chrisa i Niki czy idą na lody albo na deskę. Dziś wybraliśmy lody. O 14;30 mieli być u mnie. Poszłam szybko się odświeżyć bo była już 14. Hmm byłam punktualna. Wzięłam kasę i wyszłam z domu. Przed domem na mnie czekali dwa debile. Poszliśmy do parku. Kupiliśmy se lody i zaczęliśmy się obżerać może pójdzie w cycki. Wygłupialiśmy robiliśmy głupie ale zajebiste zdjęcia a tu nagle z daleka widzę kogo. Alana i Laurę ?  Moja mina wyglądała typowo tak ;oooo ' była w ogóle zaskoczona. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Justin pojechał na 2 dni do Kanady a ta już się zabawia wiedziałam że to kurwa. Ale Alan zniżył się to takie stopnia. Sama nie mogłam w to uwierzyć. Ale jakoś nie chciało mi się teraz zawracać nim głowy bo świetnie się bawiłam . Powiedziałam żebyśmy stąd poszli bo nie chcę sobie popsuć nastroju . Uszanowali moją decyzję i poszliśmy do Skateparku nie mieliśmy desek ale nie były nam wcale potrzebne ważne że mieliśmy spodnie. Haha zjeżdżaliśmy na dupie . Nie mogłam się tam powstrzymać ze śmiechu leżałam tam ze śmiechu i się turlałam . Ludzie patrzyli się na nas jak na debili. A my wtedy jeszcze większy śmiech. Nie było aż tak dużo ludzi ale trochę było. Po świetnym dniu zabawy i rozczarowaniu bawiłam się świetnie. Po Skateparku poszliśmy do mnie taty i tak nie było bo gdzieś wyszedł do swojej koleżanki z pracy. Doszliśmy do mnie. Powiedzieli że mam na serio fajna chatę. Ale okej. Powiedziałam że mogą czuć się jak u siebie w domu. Haha Christian wcale nie był z tego powodu załamany. Od razu otworzył sobie lodówkę zrobił sobie jedzenie. Wyjęłam jakieś słodycze z szafki i poszliśmy oglądać telewizor.Oglądaliśmy jakiś horror na którym zamiast się bać i krzyczeć my nie mogliśmy opanować się ze śmiechu. Dawno tak dobrze się nie bawiłam. Była już 22 poszli sobie , zostawili mnie sama. Poszłam do pokoju usiadłam na laptopa. Bieber dodał posta ' Już jutro na szczęście wracam, stęskniłem się za wami <3 ' haha słodki <3 Też się cieszę że wraca mam nadzieje że jak przyjedzie też będziemy się dobrze bawić. To moja wina że tak ostatnio przymulałam za dużo myślałam o Alanie ale po tym co dziś zobaczyłam jeszcze trzymających się ich za rękę to zmiękłam . Popisałam chwile z Biberam i poszłam spać bo jutro szkoła. Dad obudził mnie zaś o 6. Poszłam do szafy i wybrałam to :  
Jak zwykle poszłam do łazienki no i wykonałam czynności te co zawsze. Dziś zrobiłam sobie kreski < na oczach oczywiście > poszłam do kuchni zjeść. Tata zapytał się mnie co zamierzam dziś robić powiedziałam że jeszcze nie wiem może posiedzę w domu. Tata zaś mi oznajmił że wieczorem wychodzi do koleżanki zaczęłam się śmiać bo dad ostatnio często wychodzi do swojej '' koleżanki '' haha. Poszłam do samochodu. Lekcje były nudne przerwy z resztą też  . No a teraz był lunch. Poszłam na stołówkę Niki z Chrisem od razu mnie zawołali . Podeszłam ino my troje zaczęliśmy się brechtać nikt nie wiedział o co chodzi sylikonowe cycki zaś z nami BOŻE WIDZISZ I NIE GRZMISZ czemu ona musi siedzieć z nami ona mnie rozwala swoją głupotą. Przy stoliku nie przywitałam się ino z Alanem i Laurą. Laura była jakaś jebnięta mówiła jakieś denne swoje historię i nikt się nie śmiał po za Alanem. W końcu powiedziała jakąś 5 swoją denna historie i oczywiście myślała że będziemy się śmiać no ale zaś ino Alan zaczął się śmiać. Na reszcie dzwonek myślałam że już tu nie wytrzymam z nią boże dziękuję ci że mogłam się od niej uwolnić. Dziwne trochę Alan podrywa dziewczynę przyjacielowi. Przy szafce złapał mnie Alan : 
- Spotkasz się ze mną po szkole bo chciałem pogadać ? - powiedział patrząc się na mnie 
- Hahaha czekaj ty sobie ze mnie jaja robisz ? 
 - Niby czemu ? 
- Ja pierwsze przeżywam to że się do mnie nie odzywasz prawie w ogóle się nie uśmiecham a ty mnie pytasz czy się z tobą spotkam bo chcesz ze mną pogadać ?  No chyba sobie jaja robisz. Nie jestem zabawką . Idź do swojego przyjaciela dziewczyny no chyba że jedzie na dwa fronty . Krócej jeżeli nie zrozumiałeś. Po prostu SPIERDALAJ - wygarnęłam mu wszystko i jebłam drzwiami od mojej szafki szkolnej. Zobaczyłam jak Chris stoi nie daleko i był uśmiechnięty. Chyba wszystko słyszał co powiedziałam do Alana :
- Wszystko słyszałeś ? - zapytałam 
- Tak, nie wie czy chciałaś mu to powiedzieć czy nie , skoro to przez niego byłaś smutna to jestem z ciebie dumny - wziął i mnie mocno przytulił. Cieszyłam się że mam przy sobie Chrisa od kilku dni mi 
się świetnie z nim gada. Chyba ciesze się że powiedziałam to Alanowi. Bo dlaczego ja mam być dla niego jakąś zabawką jak ja mogłam być taka głupia i chciałam mu powiedzieć że ten pocałunek coś dla mnie znaczył. Jeszcze gorzej by było. A Laura jest z siebie zadowolona że ma dwóch chłopaków u boku. A może dla Biebera to lepiej że on z nią będzie bo przecież jemu podoba się jakaś panna. Na tej lekcji opowiedziałam wszystko Niki była zaskoczona. Powiedziała że jeżeli on mnie tak traktuje to dobrze zrobiłam. Zapytałam jej czy mówimy o tym Justinowi powiedziała że narobimy jej jutro niezłego przypału. Niki opowiedziała mi cały plan potem ino jeszcze Chrisowi go powiemy. I dajemy. Dziewczyna nigdy już z nami nie powinna zacierać. Po szkole czekał Bieber pod szkołą. Za mną szła Barbie chciałam do niego podejść i się przywitać. Ale ona była szybsza i jakoś nie miałam ochoty tam z nią stać. Bieber zawołał mnie udawałam że nie słyszę. Z oczu po płynęły mi łzy gdy schodziłam po schodach . STOP Emi kurwa weź się w garść jesteś szczęśliwa. Od razu uśmiech pojawił mi się na twarzy gdy przypomniałam sobie wczorajszy dzień.  Doszłam do domu. Od razu przed telewizor. Poszłam sobie po laptopa ale lipa była więc zaczęłam oglądać TV. Nic ciekawego nie leciało . Usnęłam przed telewizorem. Gdy się obudziłam obok siebie zobaczyłam JB. ;O ? Leżałam ja jego kolanach i bawił mi się włosami. Gdy się obudziłam zapytałam go :
-  Co ty tu robisz ?
- Siedzę twój tata mnie wpuścił i gdzieś wyszedł powiedział że mogę poczekać aż się obudzisz nie jesteś zła ? - podniosłam się z jego nóg.
- Nie no co ty. A ty nie powinieneś być u .. a zresztą nie ważne - przytuliłam go - no to witaj z powrotem . I jeszcze chciałam cię przeprosić za sobotę jeżeli coś głupiego powiedziałam lub zrobiłam
- Tak powinnaś . Nie chciałaś mnie pocałować - oboje wpadliśmy w śmiech
- A sorry powinnam była to zrobić. Nie no joke. - była dopiero 16 trochę wcześnie - Ej bo jest trochę wcześnie może pójdziemy na Skatepark pojeździć ?
- Poszedłbym ale nie wziełem deski
- Spoko pożyczę ci mam 3 - poszliśmy do pokoju dałam mu deskę i pojechaliśmy na Skate park . Dojechaliśmy nie widziałam Chrisa. Zaczęliśmy się wygłupiać z Justinem było śmiechowo dziękuję Bogu że znalazłam tak zajebistych przyjaciół. Jak jechaliśmy na rampie to spadłam na niego dotykaliśmy się ustami ale nie całowaliśmy się zeszłam szybko z niego. Bawiłam się świetnie. Justin zapytał się mnie :
- Emi mam do ciebie takie szczerze pytanie ?
- Tak ?
- Kto ci się podoba?
- Mi ?  Dużo chłopaków jest ładnych ale na razie w nikim się ani nie zakochałam ani nie zauroczyłam od kąt tu jestem.
- Serio ?
- Tak
- Szkoda
- Czemu ,
- no bo chciałbym żebyś była szczęśliwa z chłopakiem z którym chcesz być
- Dziękuję ja też chcę żebyś był szczęśliwy ale nie z Laurą ..
- Czemu nie z nią ?
- Bo ona na ciebie nie zasługuje .. Jeżeli mam być szczera radzę ci skończ to szybko bo się przejdziesz
- Czemu ?
- Wiesz co robi się zimno chodźmy do domu - nie chciałam mu odpowiadać na to pytanie była już 22 zawineliśmy się do domu. Odprowadził mnie pod domem oddał mi deskę. Gdy się żegnaliśmy Bieber chciał mnie pocałować zbliżaliśmy się już do siebie ustami gdy nagle tata wysiadł z samochodu. Powiedziałam chłopakowi część do jutra i poszłam szybko do domu. Tata wszedł do domu i cicho się śmiał :
- A to twój nowy chłopak ? - zapytał
- Tato przecież on ma dziewczynę my się ino przyjaźnimy - wychodziłam do góry usłyszałam ' to
ciekawe co z nim robiłaś' No co ja z nim robiłam ino patrzyliśmy sobie w oczy ale to chyba za dużo jak na przyjaciół . Dostałam SMS'A od Biebra pisało w nim ' Przepraszam nie powinienem zaś tego robić jesteśmy ino przyjaciółmi a ja chyba robię wszystko żeby to zniszczyć przepraszam jeszcze raz <3 xoxo Justin ' słodki jest prawda nie ma tam nic takiego ale mora mi się cieszy normalnie. Ja też nie powinnam się dziś do niego zbliżać pisałam na fonie z Niki jutro robimy przypał na stołówce Laurze no i może Alanowi ale jeszcze się zobaczy. Poszłam spać bo byłam zmęczona. Obudziłam się rano. Poszłam do szafy ubrałam to :
    Bez okularów. włosy też miałam rozpuszczone. I wyszłam do auta nie chciało mi się robić śniadania. Na długiej przewie poszłyśmy z Niki i Chrisem na stołówkę przy stoliku oczywiście siedzieli wszyscy wraz z Laura przywitałam się poza nią i Alanem. Wstałam na stolik : 
    - Przepraszam wszystkich ! Chciałam powiedzieć coś przed cała szkoła z Nicolą i Christianem - oboje wstali na stolik. Ludzie nie wiedzieli o co chodzi - więc chciałam powiedzieć że Laura Spanker to największa dziwka w naszej szkole . 
    - Tak dokładnie mam kilku chłopaków w jednym momencie. Z jednym buja się po całej szkole a z innymi spotyka się gdy nie ma w pobliżu innych - dodała Niki
    - Popieram - powiedziałam na równo z Chrisem
    - Więc tak. Może zaczniemy od Alana ? Gdy Justin był w Kanadzie widzieliśmy ją z Alanem w parku gdy trzymali się za rękę a co więcej robili nie wiem ... - ktoś mi przerwał
    - Emi przestań zejdź stąd !- powiedział Alan 
    - No i potem lepiła się do Justina jestem pewna że nie tylko JB oszukiwała jest mi z tego powodu przykro . A ty - pokazałam na Laurę - weź się ogarnij i dojrzyj do dorosłego świata bo nie masz 5 lat nawet 5 latek nie jest tak głupi jak ty ! I OGARNIJ SIĘ  . To chyba tyle co chcieliśmy powiedzieć . Dziękuję . - usiedliśmy . Połowa stołówki zaczęła nam bić brawa. Justin wyleciał ze stołówki Laura za nim więc postanowiłam nie iść za nimi. Byłam z siebie dumna z tego co zrobiłam. Wyszłam ze stołówki. Za mną Alan szłam z uśmiechem na twarzy :
    - Jesteś z siebie teraz zadowolona zniszczyłaś związek Justina z Laura !
    - Teraz cię to obchodzi jakoś w poniedziałek nie narzekałeś że coś im psujesz. I to nie ja im zepsułam coś ino ona i tak jestem z siebie z tego zadowolona nawet nie wiesz jak bardzo - wybuchłam śmiechem Alan wysłuchał mnie i odszedł może zrozumiał że mam racje. Po szkole wracałam sama do domu . Pod moim domem na schodach siedział lekko zapłakany Justin. Podeszłam do niego i zaraz go mocno przytuliłam weszliśmy do środka. Usiadł na kanapie i powiedział do mnie : 
    - Czy to chciałaś mi wczoraj powiedzieć ? 
    - Ta .. ta .. tak - zaczęłam się jąkać 
    - Dziękuję że to zrobiłaś przynajmniej wiem .. a z resztą nie ważne. 
    - Ej Justin popatrz na te dobre strony teraz możesz spróbować do dziewczyny która ci się tak podoba - Justin chyba nie chciał się odzywać może się pokłócili ? Przytuliłam Biebera jak najmocniej nie był teraz w najlepszej sytuacji. Zaprosiłam go do mnie do pokoju. Położyliśmy się do łóżka . Moja głowa wylądowała u Justina na klatce piersiowej . Bawił się moimi włosami a ja jego brzuchem rozmawialiśmy o tym jaka miłość może być straszna. Zapytał mnie :
    - Emi , czy pojechałabyś ze mną do Hiszpanii na tydzień ?
    - Ale że ja i ty ? 
    - No tak i mógłby z nami jeszcze jechać Niki i Christian.
    - Jasne jeszcze ino pogadam z tatą a kiedy ?
    - W piątek było by najlepiej - dałam mu cmoka w policzek gadaliśmy jeszcze tak godzinę śmialiśmy się i w ogóle. Potem poszedł do domu . Dad przyjechał od swojej '' koleżanki '' od razu poszłam z nim pogadać :
    - Tato no bo wiesz mam sprawę - powiedziałam 
    - Tak słucham cię córciu 
    - Bo chciałam cię zapytać czy mogę jechać do Hiszpanii na tydzień od piątku do soboty następnej
    - A szkoła ? 
    - Uzupełnię wszystko obiecuję
    - Dobrze niech ci będzie ino mi się tam nie wy opijaj
    - Hahaha dobrze ja nie spożywam alkoholu - i poszłam do siebie . Rzuciłam się na łóżko byłam szczęśliwa. Napisałam SMS'A do Justina ' Justin mogę jechać z tobą ;* xoxo Emi ' Włączyłam muzę i poszłam spać.
    Oczami Biebera ** 
    To co się dziś dowiedziałem na stołówce było straszne . Powinna się cieszyć że chodzi ze mną a nie zdradzać mnie. Gdy poszedłem do Emi ucieszyłem się na jej widok. Bardzo ją lubię. Gdy powiedziała że mogę wystartować do tej dziewczyny która mi się podoba. Ma rację posłucha ją i to zrobię. Zaprosiłem ją do Hiszpanii bo chciałem trochę odpocząć od wszystkiego i spędzić czas z przyjaciółmi. A Alan nic już dla mnie nie znaczy okazał się zwykłym śmieciem dla mnie. Ucieszyłem się gdy Emi napisała mi że może jechać. Napisałem jeszcze na Twitterze : '' Przyjaciel okazał się największym draniem ii teraz już nie znaczy nic '' i poszedłem spać ..
    -------------------------------------------------------------------------------------------------- > 
    Siema ;]
    Jest już 4 rozdział pisałam go dziś kolejny rozdział miał być dłuższy ale za dużo by się działo w jednym rozdziele. Przepraszam jeżeli wam się nie podoba może będą lepsze. Pisać komentzarze dziekuje z gory ;*
    MIŁEGO CZYTANIA <3 
    ps. dziekuje ze tu w ogóle weszłes.  ; ]   
    < i nie wiem kiedy bedzie kolejny rodział bo nie mam czasu ostatnio no i ma troche nauki 
    przeprszam ; c >

    wtorek, 20 marca 2012

    Rozdział 3 ! ♥


    Rozdział 3 !
    ' Zamąciła mi w głowie ? '

    .. Obejrzałam się za siebie a to był Bieber . On do mnie Podszedł ? Coś nowego , bo to ja pierwsza na niego wpadałam. Szedł koło mnie. Milczeliśmy. Odezwałam się bo nie mogłam wytrzymać tej ciszy :
    - Co chcesz ode mnie ?
    - Dlaczego mam czegoś chcieć ?
    - Bo do mnie podszedłeś
    - Podszedłem bo chciałem się o coś zapytać o ciebie ii – nie chciał dokończyć – i Alana
    - No ale co z nami ?
    - Czy was coś łączy ?
    - Nie znam go za długo dopiero jakiś 1 miesiąc ( za nim go zobaczyłam w szkole poznałam go jeszcze w wakacje może nie wspomniałam , więc przepraszam ) ale chyba ino przyjaźń - chłopak tylko się uśmiechnął . Nie wiedziałam dlaczego się pyta byłam bardzo ciekawa ale już się nie dopytywałam. Doszliśmy do mojego domu :
    - Wejdziesz ? - zapytałam . Ruszył w stronę drzwi. Rzuciłam plecak do szafy zrobiłam nam niby obiad ( płatki z mlekiem ) bo chyba ino to umiem przygotować , nasypałam do miski Chipsy i M&M i poszliśmy do mojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku. JB powiedział że mam ładny pokój . Zastanawiałam się czy zapytać go o Laurę. Bo chciałam od niego usłyszeć prawdę wierze oczywiście Nicoli , ale chcę żeby to on mi powiedział co między nimi jest. Ale nie wiedziałam też czy zapytać bo co będzie jeżeli pomyśli że mi na nim zależy ? Ale przecież on też mnie pytał o Alana a jemu na mnie nie zależy a co mi szkodzi się zapytać :
    - Chciałam cię o coś zapytać ale nie wiem czy mogę
    - Jasne , pytaj
    - Czy Ty i … - przerwał mi
    - I Laura jesteśmy razem ?
    - Tak
    - Tak jesteśmy a co ?
    - Nic pytam po prostu – i uśmiechnęłam się. Siedzieliśmy tak i wygłupialiśmy się do 23 , bo potem musiał już iść . Pakowaliśmy pianki do buzi kto więcej. Oczywiście ja wygrałam wpakowałam 15 a on 12, rzucaliśmy się poduszkami i jeszcze różne głupie rzeczy wyprawialiśmy. Na samym końcu leżeliśmy na łóżku on głową na moim brzuchu. Rozmawialiśmy o swoim życiu. Opowiedziałam mu o moim wypadku z mamą. Nie wiem czemu mu to powiedziałam i wszystko inne. Ale czułam coś takiego że mogę mu zaufać. Gadało mi się z nim jak bym znała go od dziecka, a znaliśmy się kilka godzin. Dziwne. Myślałam długo o nim , nie wiem czy czuję coś do niego czy do Alana nie umiem tego wyczuć gada mi się z fajnie ale nie wiem do którego coś czuję . Nie Emi weź się w garść nie możesz sobie zawracać głowy żadnym chłopakiem . W końcu JB był z Laurą. I dalej nie mogę zapominać o Fabianie . Muszę się w końcu wziąć w garść i zapomnieć co było kiedyś i żyć teraźniejszością. Odrobiłam szybko lekcję i położyłam się spać . Obudziłam się o 6. Umyłam się szybko i wykonałam wszystkie czynności które zawsze wykonuje rano. Włosy związałam w byle jakiego koka . Umalowałam lekko rzęsy i ubrałam się tak : 


       Poszłam ba śniadanie i wyszłam przed dom . Tata czekał na mnie w samochodzie. Odwiózł mnie pod szkołę poszłam od razy pod klasę i czekałam na nauczycielkę. Miałam biologie, baba się do mnie doczepiła a ledwo weszłam do klasy :
    - Bardzo ciekawy kolor włosów
    - Dziękuje ..
    - Szkoda tylko że takie rzucające się w oczy
    - Coś pani nie pasuje ?
    - Nie pyskuj młoda panno , bo wylądujesz u Pani Dyrektorki
    - I dobrze, żeby pani wiedziała sama się tam skieruję - wyszłam z klasy poszłam do dyrektorki Alan i Bieber tylko się śmiali nie mogli się opanować nie wiem czy to z tego co do niej mówiłam czy z czegoś innego. Nikt mi nie będzie mówił jak mam wyglądać. Weszłam do gabinetu dyrektorki coś tam se po ględziła i powiedziała że mogę iść wróciłam na Biologie. Zapytała się jak gadało się z panią dyrektor odparłam że lepiej niż z panią usiadłam w ostatniej ławce,zanim usiadłam przywitałam się z Alanem i JB całując w policzek. Zaś się do mnie doczepiła powiedziała że te romantyczne scenki zostawiła sobie po lekcji , opowiedziałam że nie widziała pani jeszcze wszystkiego. No i się stało nie chciałam żeby tak wyszło ale ta baba ona mnie do tego zmusiła . No i pocałowałam Alana w usta o wyszłam z klasy i zaczęła się coś tam wydzierać ale nawet jej nie słuchałam .

    Oczami Biebera **
    Coś mnie ukuło w sercu. Przecież mówiła że ją nic nie łączy z Alanem. Gdyby ją nic nie łączyło to by go nie pocałowała. Jestem z Laurą więc nie mogę mieć do niej pretensji o Alana . A może ja właśnie coś czuję do Emi a nie do Laury . Nie wiem już sam.

    Oczami Alana **
    To było coś cudownego dziewczyna która mi się podoba pocałowała mnie . A może ona zrobiła to temu że ją baba sprowokowała nawet jeśli to i tak nie ważne pocałowała mnie i to się liczy..

    Znów oczami Emily **
    Ciekawe co na to tata jeżeli powiem mu o Nauczycielce. Nie powinnam się tak do niej odzywać ale to ona zaczęła. Dzwonek zadzwonił poszłam do szafki. Podszedł do mnie Alan, rozmyślałam ino co ja mu powiem że dlaczego go pocałowałam , bo co ? Bo mnie do tego nauczycielka sprowokowała czy że mi się podoba. Nie mogę mu tego powiedzieć . No ale w sumie gdybym nie chciała tego zrobić nie zrobiła bym tego przecież w mojej klasie są jeszcze inni chłopacy mogłam zrobić to z kimś innym , ale ja właśnie jego wybrałam. Popatrzył się na mnie i zapytał :
    - Dlaczego to zrobiłaś – zobaczyłam Nicole
    - Pogadamy po szkole , bo teraz muszę lecieć – dałam mu cmoka w policzek i szybko poszłam do Niki . Przywitałyśmy się i poszłyśmy na lekcje. Na tej lekcji w ogóle nie kontaktowałam. Była przerwa na lunch. Poszłyśmy na stołówkę. Nie zgadniecie kto z nimi tym razem siedział haha sylikonowe cycki. Nie chciałam z nią siedzieć ale cóż czego nie robi się dla przyjaciół. Usiadłam koło Alana i Nicoli. Oczywiście przywitałam się ze wszystkimi. Laurze chciałam podać rękę lecz ta się odsunęła i przytuliła do Biebera , powiedziałam nie to nie kurwo, było to po cichu usłyszała ino Nicola obie zaczęłyśmy się śmiać. Zjadłyśmy było nawet fajnie ale Laura zepsuła cała atmosferę swoimi głupimi gadkami. Dzień w szkole szybko minął. Przed szkoła złapał mnie Alan , nie mogłam się już z tego tym razem wywinąć . Przez chwile milczeliśmy. Odezwałam się bo chciałam go przeprosić za t co zrobiłam :
    - Przepraszam za to co na lekcji zrobiłam. Nie powinnam Cię całować skoro nawet nie jesteśmy razem przepraszam, jeszcze raz
    - Nic się nie stało. Baba się sprowokowała więc cię rozumiem – chłopak miał smutny wyraz twarzy
    - Ale to wcale nie tak . To nie ze względu na nauczycielkę tyko …
    - Może już o tym nie gadajmy – powiedział Alan , pewnie zauważył że nie chciałam o tym mówić. Rozeszliśmy się w 2 strony po tym jak mi odpowiedział. Weszłam do domu Tata gotował obiad ( frytki ze schabowym i do tego mizeria ). Nie wiedziałam jak mam zacząć i powiedzieć mu o nauczycielce. Więc zaczęłam mu słodzić :
    - Tato a kochasz mnie ? - zrobiłam słodkie oczka
    - Jasne - pocałowała mnie w czoło – a co chcesz ?
    - Dlaczego jak mówię że cię kocham myślisz że coś chce ?
    - Bo znam cię kochanie
    - Okej , nic nie chce ino muszę ci coś powiedzieć. Bo dziś na pierwszej lekcji nauczycielka doczepiła się do moich włosów i wysłała mnie do dyrektorki zresztą powiedziałam że sama tam pójdę …. - dokończyłam mu cała historię z nauczycielką
    - No dobrze tym razem ci odpuszczę ale żeby następnym razem już się takie coś nie powtórzyło – i dał mi cmoka w policzek . Poszłam do pokoju weszłam na komputer pierwsze na Twittera potem na Facebooka i na inne portale. Na Twitterze ponad 2 godziny pisałam z Bieberem o niczym. Weszłam na jego profil i zobaczyłam jakiś nowy post typu : ' Nie znamy się długo, poznaliśmy się przypadkowo , ale chyba zakręciłaś mi w głowie ' . Pewnie chodzi o Laurę .. Ale czekaj .. bo przecież oni znają się długo raczej .. Dobrze że ta kurwa nie ma Twittera. Poszłam do salonu oglądnąć TV ktoś zapukał do drzwi nie chciało mi się wstawać więc otworzył je tata. Był to Justin ? Moja mina gdy go zobaczyłam wyglądała tak ' 0.o ' haha co on tu robi przecież pisaliśmy i nie mówił nic że przyjdzie. Dad wpuścił go do środka. Poprosiłam żeby usiadł na kanapie jak szybko pójdę po picie i coś do jedzenia. Wróciłam i poszliśmy do mojego pokoju. Tata wyszedł na jakieś spotkanie nawet nie wiem na jakie. Zapytałam się go bo ciekawość mnie zżerała :
    - Ten wpis na Twitterze to do Laury ? Bo przecież ją znasz długo a tam napisałeś że nie znacie się za długo ..
    - To prawda , bo nie chodzi w tym wpisie o Laurę lecz zupełnie o kogo innego .. Powiem ci to w tajemnicy bo ja już nie wiem co mam robić .. Bo poznałem pewną dziewczynę przypadkowo i już na samym początku wydawała się miła od razu mi się spodobała. Gdy ją poznałem bliżej zamąciła mi w głowie nie mogę przestać o niej myśleć.
    - Teraz tak mówisz .. Z Laurą pewnie było to samo
    - Nie wiesz jak było z Laurą .. Z tą dziewczyną jest całkiem inaczej
    - Zawsze tak mówicie a potem zostawiacie dla pierwsze lepszej i macie cały czas tą samą gadkę .
    - Nie znasz nas wszystkich nie wszyscy zachowujemy się jak frajerzy którym zależy tylko na sex-ie
    - Ja stwierdzam tylko fakty jacy jesteście . My też wszystkie nie jesteśmy święte ale MY płaczemy częściej przez was niż WY przez nas ..
    - To nie znaczy że wszyscy tacy jesteśmy
    - .Wiesz co może skończmy tą rozmowę bo to i tak nie ma sensu. Każdy ma swoje zdanie i nie może żaden z nas go zmienić . - Skończyliśmy rozmawiać na ten temat. Justin był chyba na mnie zły że tak o nim sądzę ale ja nie sądzę tak o nim ino o innych chłopakach . Gadaliśmy jeszcze chwilę ale z napięciem nie wiem czemu może za to co dostał w sms. Nie wiem od kogo i nie wiem co zajmowało się w nim ale od kąt go dostał był zły. Justin poszedł do domu. Posiedziałam jeszcze przed telewizorem i oglądałam film ' Nigdy nie mów nigdy' akurat leciał na TVN . Film mi się bardzo podobał. Usnęło mi się przed telewizorem. Rano obudził mnie telefon była 11 a ludzie do mnie dzwonią. Była to Nicola. Odebrałam pytała czy idę dziś na imprezę do Gabriela. Zgodziłam się bo i tak nie miałam na dziś planów. Miałam spotkać się z Alanem ale on chyba jest na mnie zły. Co ja w ogóle narobiłam Justin jest chyba na mnie zły a do tego chyba Alan. Jestem jebnięta. Muszę to naprawić ja chcę się z nimi przyjaźnić więc muszę coś zrobić żeby się pogodzić. Poszłam dalej leżeć i weszłam sobie na laptopa. Na Facebooku był Alan. Zastanawiałam się czy zapytać się jego czy idzie do Gabriella. Nie zapytałam nie miałam odwagi. Poszłam zrobiłam sobie śniadanie tata zostawił mi kartkę ' Kochanie musiałem jechać wcześnie do firmy , przepraszam pieniądze zostawiłem ci w szufladzie 3 będę jutro po południu baw się dobrze skarbie ;* ' jeah chata wolna. Zrobiłam sobie śniadanie płatki z mlekiem . I włączyłam TV. Nie leciało nic ciekawego. Impreza dopiero o 18 a jest 11;30 rano i co ja mam robić. Chyba pójdę na Skatepark nie było mnie tam dwa dni stęskniłam się. Poszłam na górę po ciuchy wybrałam to :


       Wykonałam czynności w łazience . Włosy rozpuściłam i na to tą piękną czapkę. Była już 13. Coś długo się zbierałam. Wzięłam deskę i pojechałam na Skatepark tym razem trafiłam bez problemu. Na nim zaś spotkałam chłopaka z którym się ścigałam. Tym razem nie powinien chcieć się ścigać. Poszłam na największą rampę . Dopiero ją tam wstawili znaczy przynajmniej ostatnio jej nie widziałam. Stało przy niej trochę chłopaków między innymi Bieber , Alan i jeszcze ten chłopak co się ścigał ze mną nie wiem jak się nazywał. Nie widziałam jeszcze takiej rampy było to cudo normalnie aż chciało się tam iść. Był duży tłum no to co mam przy wszystkich jeździć?  A w dupie to mam. Poszłam poodsuwali się z drogi popatrzyłam ino na dól i zaraz zjechałam nie zastanawiając się nad niczym. Chciałam spróbować , jak jeździłam patrzyli się na mnie jak bym nie wiem co zrobiła. Nikt nie jeździł poza mną. To było śmieszne jak wszyscy cykali dupę. Jeździłam tak dość długi czas. No a wszyscy dalej gadali między sobą i wpatrywali się we mnie. Nie mogła przestać myśleć o Alanie i JB w końcu oni tam byli nie mogłam się również przestać na nich patrzeć. Zeszłam z tej rampy i poszłam usiąść sobie na ławce. Podszedł do mnie JB. Przywitaliśmy się :
    - Co tam ? - zapytał
    - Nic a u ciebie?
    - Też , sory że się pytam ale ty nie gadasz z Alanem ? - co ja mu miałam powiedzieć, nie odpowiedziałam na to pytanie ino milczałam i pisałam sms do Nicoli. - odpowiesz ?
    - Przepraszam ale nie chcę o tym rozmawiać.
    - Okej .. Idziesz dziś na imprezę do tego Gabriela ?
    - Tak a ty ?
    - Też . A tak szczerze nie chcę tam iść bo go strasznie nie lubię ale robię to dla Niki – i uśmiechnął się słodko.
    - A to git . Ja idę bo chcę się zabawić i zapomnieć o .. - nie dokończyłam – a zresztą nie ważne
    - Ważne no powiedz
    - O Fabianie – nie opowiadałam mu o nim , bo jakoś nie chciałam znów o nim myśleć i przeżywać rozstanie jeszcze tutaj gdy zaczynam nowe życie – i szybko wyleciałam z Skateparku i po płynęły mi łzy po policzku. Nie chciałam uciekać ale nie chciałam przy nim płakać. Napisał do mnie SMS typu : ' Przepraszam jeśli zapytałem o coś na co nie chciałaś odpowiadać. Do zobaczenia u Gabriella :* xoxo Justin ' .To nie tak że on zapyta coś czego nie chciałam powiedzieć tylko to przez to uciekłam bo na Fabianie mi strasznie zależało. Ale trudno może wytłumaczę to kiedyś Justinowi. Pojechałam do domu. W domu było cicho. Wzięłam włączyłam muzę na fula i zaczęłam tańczyć i śpiewać na cały dom. Nie usłyszałam dzwonka do drzwi i ktoś wszedł śmiejąc się ze mnie zobaczyłam że to Niki. Obie wpadłyśmy w nieopanowany śmiech. Przywitałyśmy się. Poszłam do kuchni nalać nam picia. Była już 15. Zaczęłyśmy gadać powiedziałam jej o wczorajszej rozmowie z JB i o pocałunku z Alanem. Była trochę zaskoczona , powiedziała że z nim pogada ale żebym ja też z nim pogadała, Gadałyśmy tak do 17. Poszłyśmy do mnie do pokoju strój Nicoli wyglądał tak :
        • Do tego miała lekki makijaż (bez cieni)  i rozpuszczone włosy .
          Ja miałam rozpuszczone włosy i mój strój wyglądał  tak :   

          



          Zanim się wyzbierałyśmy i wgl to była już 18:20 szybko wyszłyśmy z domu i popędziłyśmy to Gabriella. Jak weszłyśmy ludzie się na nas patrzyli. Poszłam przywitać się z Gabrielem i usiadłam na kanapie. Popijałam drinka ,obok siadł JB wziął mnie za rękę i poszliśmy do góry do jakiegoś pokoju była tam cisza. Usiedliśmy na łóżku. Nie wiedziałam co mam robić sama w jednym pokoju z Bieberem ? Byłam trochę zestresowana ale nie dawałam po sobie poznać. W pewnym momencie popatrzył mi w oczy więc też to zrobiłam patrzyliśmy na siebie tak przez pewien moment. Bieber chciał się zbliżyć do moich ust :
          - Przepraszam ale chyba nie powinniśmy – odwróciłam głowę w drugą stronę i powiedziałam
          - Dlaczego ?
          - Bo ty jesteś z Laurą i nie chce wam niczego psuć i jeszcze jest ta dziewczyna o której mi wczoraj mówiłeś , przepraszam ale nie-
          - Masz racje przepraszam – oboje patrzyliśmy się prosto
          - Idziesz na dól potańczyć ? - uśmiechnęłam się szeroko i wyciągnęłam rękę
          - Jasne – zeszliśmy na dół nigdzie nie widziałam na razie Alana więc będę się bawić zaczęłam tańczyć. Prawie cała imprezę tańczyłam z Biebsem. Byłam trochę pijana. Poznałam jeszcze jakiegoś chłopaka był to najlepszy przyjaciel Biebera i był to ten sam chłopak ze Skateparku nazywał się Chris. Nie mogłam w to uwierzyć że to przyjaciel Justina. Do domu wróciłam o 4. Spałam do 14 jak tata przyjechał obudził mnie. W pierwszym momencie przestraszył się. Makijaż miałam cały rozmazany. Miałam takiego kaca że szok. Tak mnie głowa bolała. Nie pamiętam za dużo co się tam działo. Niki do mnie napisała że wbije do mnie za 20 minut , że co przecież ja nawet nie zdarzę się ogarnąć. Ale szczerze nawet mi się nie chciało podnosić z łóżka więc położyłam się dalej. Do pokoju weszła Nicola pewnie tata ją wpuścił. Jak weszła do pokoju od razu zaczęła się śmiać widząc mnie z lodem na głowie i obok wodą. Przywitałam się z nią i położyłam Niki wyglądała nawet spoko nie na skacowaną . Opowiedziała mi co ja robiłam . Nie robiłam żadnego przypału tańczyłam i piłam nic więcej. Byłam spokojna. Dobrze że Laury tam nie było bo bym wtedy nie była spokojna. Nicola gadała dziś z Alanem bo wczoraj go nie było na imprezie :
          - I o czym z nim rozmawiałaś ? - zapytałam
          - On powiedział że nie chcę ze mną o tym rozmawiać bo pierwsze musicie sobie to wyjaśnić a potem może mi powiedzieć o co chodzi i wgl. Więc uszanowałam jego decyzję i odpuściłam .
          - Chyba muszę się z nim spotkać i pogadać .. - zasłoniłam twarz poduszką , Niki wzięła ją i mnie przytuliła …   

            -----------------------------------------------------------------------------
            Przepraszam że tak długo pisałam ten 3 rozdział ale ostatnio jakoś nie miałam czasu. Przepraszam tez ze jest taki krotki bede starala sie pisac dluzsze . prosze reklamujcie mego bloga bede wdzieczna i na pewno jakos sie odwdzicze ;) Mam nadzieje ze sie podoba . bay ; * 

    piątek, 9 marca 2012

    Rozdział 2 ! ♥


    Rozdział 2 !
    ' Atlanta '
    … byłam pod lekkim wrażeniem. Mój dom wyglądał całkiem inaczej niż poprzedni. Moja sypialnie wyglądała tak :   
    trochę dziecinny pokoik , ale ja po prostu czułam się w takim dobrze. Zeszłam na dół pooglądać TV , nalałam sobie soku i włączyłam telewizor. W telewizji leciał Justin Bieber , nie miałam nic do niego ale jego napalone fanki były wkurzające. Nie chciało mi się tego oglądać , położyłam się na łóżku i przysnęło mi się. Za 30 minut obudził mnie tata. :
    • Wstawaj ! Jedziemy na zakupy , trzeba coś jeść w tym domu
    • No ale tato , ja jestem strasznie zmęczona , nie mogę zostać w domu ? - zapytałam i zrobiłam słodkie oczka
    • Dobrze dzisiaj ci odpuszczę . Tutaj masz klucze , jak będziesz wychodziła z domu gdzieś zamknij drzwi
    • Nie martw się tato poradzę sobie nie mam 5 lat, możesz już iść i być spokojny – pocałowałam go w policzek i wyszedł. Po 30 minutach wzięłam deskę :   


     i wyszłam z domu rozejrzeć się po okolicy. Wsiadłam na deskę i pojechałam przed siebie szukać Skateparku. Miałam włożone słuchawki w uszach i siedziałam na Iphone . Była zapatrzona w telefon i w pewnym momencie wpadłam na pewnego chłopaka, upadliśmy na Ziemie , leżałam na nim oboje byliśmy zaskoczeni szybko podniosłam się z Ziemi , podniosłam telefon , wzięłam podałam nieznajomemu rękę :
    • Przepraszam Cię, ale zagapiłam się i cię nie zauważyłam – pomagając chłopaku wstać z Ziemi
    • Nic się nie stało , moja wina też w tym jest powinienem patrzeć przed siebie – zaśmiał się lekko - Alan jestem – wyjął rękę i mi podał
    • Emily – uśmiechnęłam się szeroko
    • Często tu bywasz , bo pierwszy raz cię tu widzę a chodzę tędy codziennie ?
    • Nie ja w ogóle jestem tu pierwszy raz niedaleko stąd tu mieszkam dlatego tędy szłam , szukałam Skateparku , ale chyba go nie znajdę hahah – zaśmiałam się patrząc na chłopaka
    • Zaprowadziłbym cię ale niestety jestem już umówiony
    • Haha jakoś trafię
    • Jeżeli chcesz mogę wytłumaczyć ci drogę mniej więcej jak masz iść ?
    • Było by miło z twojej strony – przystojny chłopak zaczął tłumaczyć mi drogę – okej powinnam trafić , dziękuję i jeszcze raz przepraszam że na ciebie wpadłam
    • Nie nic się nie stało . Ale wiem jak mi możesz to wynagrodzić - wystawił język
    • Słucham
    • Podasz mi swój numer telefon ?
    • W sumie bym mogła , ale mój tatuś będzie zły – mina mi zesmutniała chłopak popatrzył się na mnie dziwnie jak bym była córeczką tatusia i nie mogła poznawać nowych ludzi – hahaha żartuję nie musisz się na mnie tak dziwnie patrzeć – zaśmiałam się głośno. Podałam
    chłopakowi numer on mi i poszliśmy w dwie różne strony. Trafiłam do Skateparku za wskazówkami Alana. Pojeździłam na desce poskakałam po rampach . Ludzie patrzyli się na mnie jak na jakąś debilkę . W skateparku były dziewczyny ale żadne nie jeździły na desce poza mną . Może dla tego tak dziwnie się na mnie patrzyli ? Ale nie przejmowałam się tym i dalej jeździłam . Pewien chłopak zawołał , że się ścigamy , olałam to jeździłam dalej. Zawołał do mnie :
    • A ty co nie ścigasz się z nami ?
    • Że do mnie to było ? - powiedziałam i przestałam jeździć
    • No tak , raczej nie do mnie
    • No nie wiem może gadasz sam do siebie – uśmiechnęłam się i puściłam deskę z rąk i po chwili na nią wskoczyłam
    • No chodź się z nami ścigać no chyba że się boisz
    • Stawiasz mi wyzwanie ?
    • Tak – zaśmiał się
    • Okej , ale jeżeli wygram przechodzisz przez miasto w majtkach SAMYCH
    • Okej , a jeżeli ja wygram co jest pewne , pocałujesz mnie w usta.
    • Hahaha jasne wygrasz . Podejmuje wyzwanie – ustawiłam się przygotowałam . Pokazali mi drogę wyścigu i ruszyliśmy.
    Musieliśmy skakać po największych rampach co były. Nie było wcale łatwo ale dało się zrobić. Nie wiem ile wyścig trwał ale coś koło 5 minut , bo Skatepark był ogromny. Jak myślicie wygrałam czy nie ? Jasne , że tak i to o dość taką różnice. Zaczęłam się śmiać i powiedziałam :
    • I co dalej chcesz się ze mną ścigać i myślisz że się cykam ?
    • To że raz ze mną wygrałaś nie znaczy że jesteś dobra
    • Ja nie sądzę że jestem dobra ja po prostu udowodniłam ci że się nie cykam. A teraz idziesz przez miasto w slipkach – wszyscy popatrzyli się na niego i zaczęli się śmiać razem ze mną
    Poszliśmy na miasto. Chłopak którego imienia nie znałam ściągnął spodnie i przeszedł miasto tak. Niezły ubaw był. Zaraz po tym przedstawieniu poszłam do domu. W domu czekał na mnie tata. Przywitałam się z nim i poszłam na górę. Weszłam na komputer , na Twittera Bieber dodał jakąś nową piosnkę zazwyczaj słucham jego piosenek , ale akurat dziś mi się nie chciało. Poszłam do łazienki , wykąpałam się, umyłam włosy , zęby i ubrałam piżamę : http://epizamy.pl/bielizna-damska/pizamy/pizama-damska-muzzy-850.html < tą z szarą bluzką >i poszłam położyć się do łóżka. Dostałam sms od Alana o treści : ' Dobranoc córeczko tatusia :* ' uśmiechnęłam się do telefonu i odpisałam mu ino ' Słodkich :* ' i odłożyłam telefon. I po chwili rozmyśleń udało mi się usnąć. Dziś szkoła a raczej koszmar . Obudziłam się następnego dnia o 6 o 8 musiałam być w szkole. Poszłam do kuchni zrobiłam sobie śniadanie chwile pooglądałam telewizje i poszłam do siebie. Poszłam do swojej szafy i wyjęłam byle jakie ciuchy które wyglądały w ten sposób :    
    Poszłam do łazienki wykonałam czynności poranne . I lekko tuszem pomalowałam oczy. Założyłam kolczyki na których z jednej strony pisało ' LO ' a z drugiej ' VE ' . Włosy tylko przeczesałam i były gotowe. Zostało mi jeszcze 30 minut na to żeby być w szkole . Z mojego domu do niej jechało się jakieś niecałe 10 minut. Oczywiście tata mnie zawiózł bo sama bym nie trafiła. Dojechaliśmy pod dom tortur . Ciężko było mi wyjść z samochodu i wejść do środka. Pożegnałam się z tato i umówiłam że wrócę do domu autobusem. Wysiadłam z auta chwile patrzyłam się na tą szkołę była dużo większa od poprzedniej. No cóż trzeba było tak w końcu wejść bo nie będę cały dzień stała przed szkoła . Weszłam ludzie patrzyli się na mnie jak bym z nieba spadła. Skierowałam się do sekretariatu. Tylko miałam jeden problem nie wiedziałam gdzie on jest. No ale musiałam sobie jakoś radzić . Trochę się pogubiłam w tej szkole nie mogłam nic znaleźć. Stanęłam na chwile. Ktoś ukuł mnie w biodra od tyłu odwróciłam się a za mną stał Alan , na przywitanie podaliśmy sobie rękę :
    • Cześć, dziecko tatusia – powiedział do mnie chłopak i oboje zaczęliśmy się śmiać
    • Hahah witaj chłopaku od numeru telefonu
    • Co ty tutaj w ogóle robisz ? - zrobił minę wyglądająca tak: 0.o
    • Muszę gdzieś chodzić do szkoły a akurat tutaj trafiłam , szkoda że nie mogę się połapać co gdzie jest
    • No tak zapomniałem , a gdzie chcesz trafić w tej chwili ? Na Skatepark ? Haha
    • Nie tym razem do sekretariatu
    • Chodź zaprowadzę cię – Ruszyliśmy do sekretariatu, poprosiłam sekretarkę o kluczyk do szafki. Alan czekał na mnie przed sekretariatem. Pokazał mi gdzie mam moją szafkę ,i poszedł do swoich kolegów. Wzięłam książki które były mi potrzebne i ruszyłam szukać sali, miałam w 354 znalazłam nie wiem jakim cudem. Było już 5 minut po dzwonku. Wbiłam do klasy :

      • Przepraszam za spóźnienie ale nie mogłam znaleźć sali
      • Jak się nazywasz ?
      • Emily Jobs
      • A tak ty jesteś nową uczennicą. Dzieci proszę poznajcie nowa uczennice Emily Jobs   - wszyscy się na mnie opatrzyli jak bym z nieba spadła. Usiadłam w ostatniej ławce pod
        pod oknem . Przede mną siedziała jakaś sztuczna dziewczyna. Pierwsi to ona miała chyba sylikonowe. Patrzyła się na mnie tępym wzrokiem. Zamyśliłam się spoglądając przez okno widząc cudnie ubranego chłopaka. U nas w Polsce nie wszyscy tak chodzili. Nie widziałam twarzy chłopaka, odwrócił się . Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam to był Bieber. On w szkole publicznej nie wiedziałam że chodzi. A może ino przyszedł nam koncert dać nie wiedziałam co myśleć . Spodobał mi się wyglądał całkiem inaczej , dużo ładniej niż w telewizji. No ale po co ja  w ogóle o nim myślę przecież wiadomo że z nim nie będę. Odwróciłam się do tablicy. Bieber pomachał dziewczynie z sylikonowymi cyckami. On z nią jest ? : O Co ja mówię przecież on jej tylko pomachał a to nic nie znaczy. Zadzwonił dzwonek wyszliśmy z klasy. Poszłam do swojej szafki. Trafiłam tym razem bez problemu. Wzięłam swoje książki na tą lekcje. Weszłam sobie na iPhone , no i zaś na kogoś wpadłam powinnam patrzeć przed siebie. Tym razem był to Justin. Gdy zobaczyłam jego oczy zaniemówiłam , ale musiałam się obudzić i wrócić do rzeczywistości , podniosłam szybko swój telefon moje książki które były zrzucone na ziemię . Chłopak się na mnie patrzył jak wszyscy inni jak bym nie wiem skąd była albo jak by zobaczyli ducha. Zaczął do mnie mówić :
      • Przepraszam że na ciebie wpadłem
      • To moja wina zagapiłam się telefon , Przepraszam cię bardzo – chciałam szybko odejść od chłopaka bo po co miałam z nim rozmawiać, spodobał mi się dzisiaj ale nic więcej poza tym on pewnie chodzi z ta sylikonowe cyce.   Chciałam już skręcić w lewo ale ktoś złapał mnie za nadgarstek i powiedział : 
      • Czemu tak szybko uciekasz ?
      • Nie uciekam po prostu chcę poszukać sali bo nie chcę się ponownie spóźnić na lekcje
      • To chodzisz tu do szkoły a nie wiesz gdzie masz lekcje ? Haha
      • Chodzę tu dopiero od godziny i nie wiem gdzie mam lekcje – uśmiechnęłam się sztucznie
      • A no to przepraszam , a gdzie masz lekcje w jakiej sali ?
      • W 195
      • To tam gdzie ja , może pójdziemy razem – zauważyłam tą blondynkę jak mach i uśmiecha się do chłopaka
      • Może idź z dziewczyną sylikonowe cycki – przez przypadek powiedział coś czego nie powinnam
      • Z jaka ? - zaśmiał się chłopak – haha 
      • Z tą ładna blondynka. Okej ja już pójdę poradzę sobie sama ale dziękuję, cześć –   iiii  szybko odeszłam nie słysząc nawet jego odpowiedzi. Może żałowałam że odmówiłam temu przystojniakowi ale ja nie będę sobie nim zawracać głowy. Teraz miałam matematykę to mój ulubiony przedmiot jestem z niego chyba dobra. Planuje studiować właśnie matematykę. Znalazłam klasę również zaś po dzwonku tym razem 10 minut.  Weszłam do klasy zobaczyłam tam Justina i Alana jak siedzą razem. Pomyślałam sobie o boże oni się znają . Zamyśliłam się chwilę . Babka od matematyki zapytała się mnie co ja tu robię. Powiedział jej tą samą gadkę co wcześniejszej pani. Zaś usiadłam w tym samym miejscu co wcześniej. Przede mną siedzieli oni czyli Alan i Justin. Alan cały czas uśmiechał się do mnie ja do niego i tak cały czas. Prawię cała lekcje ino ja pracowałam na matematyce odpowiadałam na wszystkie pytania , robiłam zadania i już w pierwszy dzień dostałam 5. Ludzie z klasy patrzyli się na mnie całą godzinę z miną typu ' 0.o ' czułam się dziwnie nie dość że cała szkoła się patrzy na mnie dziwnie to jeszcze nie można normalnie pracować na lekcji. Alan ino się śmiał.Lekcja minęła bardzo ciekawie nie mogę narzekać. Przy wyjściu złapał mnie Alan. Bieber poszedł z Laura chyba tak jej było z tego co pamiętam . Alan zaczął rozmowę ze mną i powiedział : 
      • Dobra jesteś z matematyki sory co ja mówię jesteś bardzo dobra. Nie znam nikogo kto umie tak dobrze matematykę i go to cieszy a widziałem że sprawia ci to radość – zaczął chłopak
      • Tak, lubię matematykę rozumiem ją i sprawia mi to przyjemność dużo ludzi jej nie rozumie dlatego mówią że jest głupia.
      • Haha ale i tak jest – i wystawił mi język – co robisz w sobotę ?
      • Haha siedzę i się uczę matematyki z tatą hahah – obydwoje wybuchnęliśmy śmiechem – żartuję , nie wiem może pójdę na zakupy może pójdę na Skatepark a może będę się nudzić a ty ?
      • Ja chciałem zaprosić cię na lody
      • Jeżeli to była propozycja , to się zgadzam haha
      • To fajnie , no to zgadamy się jeszcze w szkole jutro . Ja lecę do kumplów cześć – i w policzek . Poszłam na kolejną lekcje zaś powiedziałam swoją gadkę i usiadłam z jakąś dziewczyną bo tak mnie usadziła baba. Koleżanka mi się przedstawiła była to Nicola. Bardzo ładna spodobała mi się od razu nie wiem jaka była w środku ale wydawała się miła. Zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy na korytarzu złapała mnie Nicola zapytała się mnie czy chcę z nią zjeść lunch , bo była przerwa obiadowa. Zgodziłam się i ruszyłyśmy na stołówkę mega stołówkę. Nie brałam jedzenia ze stołówki ponieważ nie spasowało mi więc wolałam zjeść swój posiłek. Normalnie nie wierzyłam przy stoliku siedział Alan, Bieber i jeszcze jakiś chłopak którego nie znałam . Przedstawiłam się mu był to Gabriel  . Justinowi nie podawałam ręki bo już się znaliśmy byli pod zdziwieniem że nie podaliśmy sobie dłoni. Usiadłam pomiędzy Alanem a Nicol. Weszłam sobie na facebooka. Przegadaliśmy cała przerwę uśmiałam się strasznie  Nie sądziłam że w tej szkole może być tak fajnie. Zauważyłam pewien drobiazg że Gabriel w ogóle nie odzywali się do siebie z Alanem. Nie chciałam być ciekawa i zajmować się nie swoimi sprawami więc nawet o to nie pytałam i bawiłam się dalej świetnie .Pożegnałam się ze wszystkim prócz Nicol bo ona miła ze mną lekcje. Zapytała mnie o Justina :
      • Czemu nie podałaś Justinowi ręki ? 
      • Ponieważ już wcześniej go poznałam , wpadliśmy na siebie na korytarzu. Ej a on jest z ta Laura chyba tak jej było nawet nie wiem
      • Laura dobrze mówisz. Jest już z nią pół roku – nie chciałam tego usłyszeć , chciałam spróbować do Justina ale po tym co usłyszałam stwierdziłam że i tak nie ma sensu
      • A no to się cieszę .
      • Ale ja nie nie lubię jej . W ogóle nie wiem czemu my o niej gadamy haha 
      • Mogę coś powiedzieć ona ma chyba cycki z sylikonu – powiedziałam do Nicol i obie zaczęłyśmy się śmiać. Przez wszystkie lekcje dobrze bawiłam się z Nicolą . Skończyłam już lekcje. Pożegnałam się z Nicolą. I poszłam w stronę domu. Od tyłu ktoś ukuł mnie w biodra …

    • ------------------------------------------------------------------------------------------- >
      sory że taki krótki ale nie wiem co miałam już pisać , jurto postaram sie napisać 3 ale nie wiem czy zdążę ;] rodział taki sobie nie za fajny ale obiecuję beda lepsze czesc ;d 

    czwartek, 8 marca 2012

    Rozdział 1 ! ♥

    Rozdział 1
    ' Pożegnanie '

    Dziś przylatuje do Atlanty. Nie chce się tam przeprowadzać , ale nie mam wyboru . W Atlancie nikogo nie znam więc będzie mi trudno na początku . Mam nadzieje , że szybko kogoś poznam. Za 2 godziny wyjeżdżam na lotnisko . Ciężko mi w życiu bo nie mogę zapomnieć wypadku mojej mamy, gdy jechałam z nią w samochodzie ja przeżyłam , a moja mama zmarła na miejscu. Ciągle mam ten obraz przed oczami. Jestem już spakowana, jeszcze tylko pożegnać się z bliskimi . Wyszłam pożegnać się z Fabianem . Doszłam do jego domu , było mi ciężko się z nim żegnać nie chciałam go zostawiać. Była z nim 2 lata . To chyba długo nie ? Dla mnie przynajmniej tak. Podeszłam pod drzwi i zapukałam otworzyła jego mama :
    - Dzień Dobry , jest może Fabian ? - zapytałam
    -Tak jest wejdź proszę – weszłam do środka – Fabian , dziewczyna do ciebie !
    - Już schodzę – krzyknął . Zeszedł na dół , przywitaliśmy się całusem w policzek i usiadaliśmy na kanapie.
    -Przyszłam się z tobą pożegnać – powiedziałam ze smutkiem – strasznie nie chce wyjeżdżać
    - tak strasznie nie chce – poleciała mi łza z oka
    - Ja też nie chce żebyś wyjeżdżała ale już nic na to nie poradzimy
    - Wiem , nie wiem co bez was zrobię , bez ciebie , bez Orneli i bez reszty
    - Poradzisz sobie , przecież będziesz odwiedzać nas , dasz sobie rade ja w ciebie wierze – i mnie przytulił .
    Nadszedł czas pożegnania. Odprowadził mnie do drzwi i pocałował mnie to był ostatni nasz pocałunek . Wyszłam z jego domu i poszłam do parku. Podeszłam do miejsca w którym najczęściej przebywałam . Była to nie wielka fontanna z której leciała woda. Tu zawsze mogłam przyjść posłuchać muzyki , pomyśleć w spokoju, a teraz gdzie będę miała swoje miejsce , skoro nawet nie znam tam okolic. Posiedziałam nad fontanna popłakałam się ze smutku poszłam do Orneli ona była ostatnia osobą z którą szłam się pożegnać , ponieważ więcej czasu już nie miałam. Poszłam do końca parku i prosto z niego do domu przyjaciółki. Zapukałam do drzwi otworzyła Ornelia :
    - Mogę wejść ? - zapytałam
    - Jasne wchodź - weszłam do środka na przywitanie z przyjaciółką pocałowałyśmy się w policzki
    - Przyszłam się pożegnać – z oczu pociekły mi łzy , ale szybko je wytarłam
    - Nie chcę żebyś wyjeżdżała tak bardzo będę tęsknić . Teraz bez ciebie będzie tak szaro i nudno to już nie będzie ta sama paczka – dziewczyna mnie przytuliła i obie się popłakałyśmy .
    Pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam w stronę domu. Gdy przechodziłam parkiem zobaczyłam całującą się parę w oczach stanęły mi łzy i obraz fantastycznych chwil spędzonych z Fabianem . Pobiegłam do domu . W domu zastałam babcie i dziadka . Przywitaliśmy się i skoczyłam na górę zrobić sobie lekki makijaż. Zeszłam na dól pożegnałam się z dziadkami. Z babci było mi się trudno pożegnać , ponieważ dużo jej zawdzięczam , po śmierci mamy ona mnie tak jak by wychowywała bo tata pracował więc większość czasu spędzałam z babcia, tata obiecał że będzie poświęcać mi więcej czasu w Atlancie . Weszłam do samochodu byłam strasznie zmęczona nie zauważyłam i zasnęłam w samochodzie . Obudziłam się dopiero na lotnisku byłam zmęczona całym dniem tymi pożegnaniami. Przyleciałam Do Atlanty , wyszłam z lotniska, byłam po wrażeniem jak tu pięknie , nie tak jak w Polsce. Jak jechaliśmy do domu podziwiałam piękne widoki, lecz dalej nie mogłam zapomnieć o Fabianie. Dojechaliśmy do domu …  

    ----------------------------------------------------------------------------------------------------- > 

    tu jest pierwszy rozdział. wiem nudny ale jak zwykle mi pierwszy rozdział nie wychodzi może następne beda lepsze : ) 

    bohaterowie ! ♥


    Emily Riggs - młoda 15 letnia dziewczyna. Początkowo mieszkała w Polsce ale musiała przeprowadzić się do Atlanty . Jej hobby to deska i  . Jej najlepszą przyjaciółką jestNicola. Ale lubi także czas spędzać z Justinem, Chrisem i Alanem . . A jak jej ktoś zajdzie pod skórę to nie ręczy za siebie. Nienawidzi Laury .Podoba się niejednemu chłopakowi ale nie wykorzystuje tego . Podoba się jej Justinie ale mu tego nie okazuje. Mówią do niej Emi

    Nicola Ryan - 15 letnia dziewczyna. Najlepsza przyjaciółka Emi. Od urodzenia mieszka w Atlancie  . Miła, lubiana. Zabawna dziewczyna . Jej hobby to sport. Spędza czas z Emily, Chrisem, Justinem i Alanem.  Przyjaciele mówią do niej Niki. Chodzi z Gabrielem. Jej paczka nie jest z tego dowodu zadowolona. Nienawidzi plastików ze szkoły.   



    Justin  Bieber  - młody 15 letni piosenkarz. Mieszka w Atlancie ze swoja paczką. Jest normalnym chłopakiem nie uderzyła mu sława do głowy. Lubi spędzać czas ze swoja paczką. Jego najlepszym przyjacielem jest Christian .. W wolnym czasie jeździ na desce . Jest miłym,zabawnym chłopakiem. Podoba mu się Emi. Nienawidzi Gabriela.! Ma wiele fanek

    Christian Beadles - 15 latek jest najlepszy przyjacielem Justina. Jak również Justin jest jego przyjacielem.
    Przyjaciele mówią do niego Chris. Mieszka w Atlancie. Christian jest bardzo wesołym chłopakiem, .. Chris nie zakochał się w tym czasie jeszcze w nikim. Nienawidzi Gabriela uważa go za skończonego idiotę. W wolnym czasie jeździ na desce z przyjaciółmi. 



    Fabian Pawlikowski – były chłopak Emily z Polski musieli zerwać z powodu przeprowadzki Emi . Mieszkaniec Polski. Ma 16 lat. 


    Laura Jobs – głupi blond plastik w szkole, stanowi konkurencje Emili , nie dopuści żeby była z
    Justinem . jest bardzo bogata , jej rodzice maja wielka sieć Handlową


     Ornelia Nowak – Najlepsza przyjaciółka Emily z Polski .


    Alan Goldhoper  - 16 latek. Od urodzenia zna się z Nicolą . Mieszkaniec Atlanty. Dowiadują się po długim czasie ,że jego mama spotyka się z Emily tata. Koleguje się z Niki , Emi ,  Chrisem i Justinem. Kiedyś przyjaźnił się z Gabrielem , ale od kąt odebrał  mu miłość skończyli z przyjaźnią .

    Gabriel Hoke- 16 latek . Mieszka w Atlancie. Chłopak Nicol . Jej przyjaciele go nie akceptują 
    ( mało ważny bohater ) 

    ------------------------------------------------------ > 

    hej . tu są bohaterowie. mam już 1 rozdział muszę jeszcze do kończyć 2. Jutro postaram się dodać 2 : ) 
    dziekuję jeśli będziesz czytać tego bloga : }